Orzeł - Florian 2 : 4

Mecz rozpoczął się od opóźnienia ( jak zawsze winny OZPN zmienił godzinę meczów i nieliczni o tym wiedzieli- cóż można powiedzieć "mają tam bur..l i tyle"), jak i od ulewnego deszczu. Deszcz jednak nie przeszkodził zawodnikom przyjezdnych zdobyć dwie bramki w dwie minuty czym Florian ustawił sobie mecz. Zabrakło koncentracji co wykorzystał przeciwnik. Chcący odrobić straty zawodnicy Orła rzucili się do ataków a przeciwnik przeszedł na grę z kontry. Zabrakło skuteczności Orłowi a goście wykorzystali sytuacje które mieli i jeszcze w pierwszej połowie strzelili dwie bramki. Wynik do przerwy to 0:4. Po przerwie to Faliszówka była strona dominującą na boisku i przejeła inicjatywę. Bramkę na 1 : 4 zdobył z rzutu wolnego Bartosz Szymbara- piłka odbita od porzeczki wpadła do siatki Rymanowa. Chwilę później kolejny rzut wolny i piłka ląduje w samym okienku bramki Floriana a strzelcem jest Konrad Gradowicz. Goście widząc co sie dzieje rzucili się do ataków i kilka razy zagrozili naszej bramce lecz ich skuteczność szwankowała lub bronił bramkarz Orła. Orzeł atakował ale gości przed utratą kolejnych bramek uratowały poprzeczka dwukrotnie i słupek. 
Szkoda że chłopaki z Orła zaczeli grać dopiero po starcie dwóch bramek próbując odrobić starty czym pokazali sie z dobrej strony i swój charakter do walki.